Rozdział 158 Bezwstydny
„Victor? Co on tu robi?” Rachel zmarszczyła brwi, gdy tylko zorientowała się, kim on jest.
„Victor? Co on tu robi?” Rachel zmarszczyła brwi, gdy tylko zorientowała się, kim on jest.
Widząc, że ona ciągle kuca i nie zamierza ruszyć się w najbliższym czasie, Victor gwałtownie wciągnął powietrze. Wysiadł z samochodu i przemówił protekcjonalnie. „Powiedziałem, żebyś wsiadła do samochodu. Jesteś głucha?”