Rozdział 150 Płać swoimi udziałami
Rachel przechyliła głowę, jej oczy lekko opadły. Nadal stukała opuszkami palców w stół. Każdy jej ruch wyglądał na ospały i niedbały.
Rachel przechyliła głowę, jej oczy lekko opadły. Nadal stukała opuszkami palców w stół. Każdy jej ruch wyglądał na ospały i niedbały.
„Czy nie wyraziłam się wystarczająco jasno? Długi to długi. Należy je spłacić w całości. Jesteś biznesmenem, prawda? Dziwne, że nie rozumiesz czegoś tak prostego”. Zimnym tonem dodała: „Której części mojego oświadczenia pan nie rozumie, panie Davidson?”