Rozdział 1110 Wujek mnie ochroni
W szpitalu, na oddziale dziecięcym, Quintin stał przy łóżku, patrząc na prawie opróżnioną kroplówkę. Ostrożnie poprawił kołdrę wokół śpiącego Joeya, zanim sięgnął po listę leków z szafki nocnej.
Miał właśnie wyjść z pokoju, gdy otworzył drzwi i zobaczył Rachel czekającą na zewnątrz. „Szefie, jesteś tutaj”.
Rachel potwierdziła skinieniem głowy, sięgając ręką do drzwi. Quintin złapał ją za ramię, co spowodowało, że zmarszczyła brwi i spojrzała na niego, gdy pokręcił głową.