Rozdział 428
Przełknęłam gulę w gardle, chwyciłam wygodną parę butów i powoli, rozważnie je założyłam.
„Gotowy do drogi?” – zapytał, gdy do niego wróciłem.
Skinęłam głową i poszłam za nim z domu, unikając ciekawskich spojrzeń Nan i Sammy'ego, którzy wyraźnie obserwowali nas zza rogu.