Rozdział 3
Punkt widzenia Judy
„Zamknij się!” – wysapała. „Mówisz poważnie?? Poszłaś do apartamentu VIP Gavina Landry’ego? Jak w TYM Gavina Landry’ego?!”
Prawie się na nią rzuciłem, zachowywała się zbyt głośno!
„Mów ciszej!” – zbeształem ją, próbując zasłonić jej usta dłońmi, ale była zbyt szybka i mnie uniknęła.
„Jak mogę to utrzymać w tajemnicy, skoro moja najlepsza przyjaciółka poszła wczoraj wieczorem do pokoju hotelowego Gavina Landry’ego i czekała aż do teraz, żeby mi o tym powiedzieć!” – wykrzyknęła.
Nan była kelnerką w hotelowej restauracji, w której wczoraj wieczorem odbywało się przyjęcie zaręczynowe. Hotel, zwany Carter Resorts, znajdował się na terytorium ludzi i należał do Patricka Cartera, Delty stada Srebrnego Półksiężyca, które było stadem Gavina Landry'ego,
Nie byłem zaskoczony, widząc Gavina wczoraj wieczorem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jego córka była przyszłą panną młodą. Mniej zaskoczony byłem, widząc, że miał apartament VIP w hotelu.
Westchnąłem.
„Wszystko wydarzyło się tak szybko, a ja wypiłam trochę za dużo” – przyznałam. „Prawie zapomniałam, kiedy wróciłam do domu, bo wydarzyły się inne rzeczy”.
Objąłem swoje ciało ramionami i spojrzałem w jej zaniepokojone oczy.
„Co jeszcze się stało?” Zapytała, jej głos opadł do szeptu.
Wzięłam głęboki oddech i opowiedziałam Nan wszystko, co się wydarzyło, aż do momentu, gdy Ethan przyszedł i poprosił mnie, żebym została jego kochanką w zamian za spłacenie długu mojego ojca. Kiedy skończyłam mówić, Nan opadła szczęka.
„Jaki bezczelny dupek!” syknęła. „Jak on śmie! Odrzucił cię, a teraz chce, żebyś była jego małą dziwką?! Nie ma żadnego wstydu”.
„Nie jestem pewien, co zrobię, Nan” – wyszeptałem. „Nie ma szans, żebym zdobył 5 milionów dolarów, żeby spłacić dług mojego ojca”.
Oboje zamilkliśmy, gdy nasze myśli nas pochłonęły, a potem jej twarz się rozjaśniła. Znałem to spojrzenie i zrobiło się nerwowo, gdy uśmiech rozprzestrzenił się na jej twarzy. Od razu wiedziałem, że ma pomysł, i wiedziałem też, że mi się to nie spodoba.
„Powiedziałaś, że dał ci swoją koszulę do założenia?” – zapytała.
Kiwnąłem głową.
Złapała mnie za ramię i jęknęła.
„Czy to nie jest oczywiste, Judy? Gavin jest tobą zainteresowany. To jedyny powód, dla którego dał ci swoją koszulę. Chciał, żebyś poczuła na sobie jego zapach! Jest bardzo wybredny. Przez cały czas, kiedy byłam kelnerką, byłaś pierwszą kobietą, którą kiedykolwiek zaproponował”.
Gapiłem się na nią. Oficjalnie straciła rozum.
„Gavin nie jest mną zainteresowany” – powiedziałam, kręcąc głową. „Dał mi swoją koszulę, bo moja się podarła. Nie było w tym nic złego”.
„Czemu w ogóle miałby się tym przejmować?” zapytała Nan, składając ramiona na piersi. „On jest Gavinem Landrym i nie musi się tym przejmować. Poza tym wspomniałaś, że pocałował cię namiętnie. Byłaś gotowa pójść z nim na całość, co jest bardzo ważne, ponieważ planowałaś poczekać, aż będziecie małżeństwem. Musiało być jakieś połączenie wczoraj wieczorem”.
Spojrzałem na swoje ręce.
„Albo może po prostu cierpiałam i chciałam się zemścić na Ethanie” – mruknęłam. „Poza tym wypiłam trochę za dużo”.
„Czyny pijane to trzeźwe myśli albo coś w tym stylu” – powiedziała, odrzucając moje słowa. Po czym uśmiechnęła się złośliwie . „Możesz to wykorzystać na swoją korzyść. Masz jeszcze tę bieliznę, którą kupiłaś na noc poślubną? Powinnaś złożyć Gavinowi małą wizytę i złożyć mu ofertę, której nie będzie mógł odrzucić”.
Wiedziałem, że to zły pomysł, gdy tylko wypowiedziała te słowa, ale jej słowa wciąż odtwarzały się w mojej głowie przez resztę dnia i nocy. Kiedy obudziłem się następnego ranka, byłem zdecydowany.
Podeszłam do szafy i chwyciłam moją czerwoną bieliznę. Przymierzyłam ją tylko raz i czułam się trochę nieswojo, nosząc ją, ale wiedziałam, że w noc mojego ślubu, kiedy w końcu całkowicie oddam się Ethanowi, nie będzie miało znaczenia, co założę. Serce mnie bolało na samą myśl i szybko wyrzuciłam to z głowy, zanim znów zaczęłam płakać.
Ubrałam bieliznę, złapałam długi trencz i owinęłam nim ciało. Włosy zostawiłam rozpuszczone i nałożyłam trochę makijażu, żeby moje rysy twarzy się wyróżniały.
Przez ostatni dzień moja matka albo rozmawiała przez telefon z prawnikami, albo odwiedzała mojego ojca w więzieniu, albo siedziała w swoim pokoju. Ledwo ją widziałam i z nią rozmawiałam, odkąd powiedziałam jej, że Ethan nam nie pomoże. Nienawidziłam świadomości, że ją rozczarowałam, ale miałam nadzieję, że to rozwiąże wszystkie nasze problemy.
Nie było tajemnicą, gdzie mieściło się biuro Gavina; wszyscy znali słynną Gavin Landry Corporation. Kiedy wszedłem przez drzwi wejściowe, recepcjonistka pisała na swoim komputerze.
Gdy podchodziłem do biurka, ona ledwie rzuciła mi spojrzenie.
„Dzień dobry, przyszedłem zobaczyć się z Gavinem Landrym” – powiedziałem tak uprzejmie, jak tylko potrafiłem.
Recepcjonistka spojrzała na mnie i mrugnęła kilka razy. Nie wyglądała na rozbawioną.
„Czy masz umówione spotkanie?”
„Eee, nie, ale-”
„Słuchaj, nie mam na to czasu. Niezliczone kobiety przychodzą tutaj i proszą o rozmowę z Gavinem, a ja powiem ci to, co im powiem. Pan Landry jest niesamowicie zajęty i nie ma czasu ani cierpliwości, żeby zajmować się kolejną fanką” – powiedziała gorzko.
„A co daje ci prawo odrzucać tych, którzy przychodzą mnie zobaczyć?” rozległ się głęboki głos.