Rozdział 293
Punkt widzenia Sereny
Przysięgam, że w chwili, gdy przekroczyłem próg pokoju Billa, zdałem sobie sprawę, że chyba dałem się nabrać na zasadzkę.
Jest cała ekipa ludzi kręcących się dookoła, jakbym była główną atrakcją. Stoły pełne pędzli do makijażu, wałków i miliona narzędzi do włosów zajmują pokój, a wieszaki z sukniami, które widzę tylko w magazynach, są upchnięte w kątach.