Rozdział 29
Punkt widzenia Billa
Miałem nadzieję, że Doris zda sobie sprawę, że nie jestem nią zainteresowany w ten sposób, ale ona wciąż zapraszała mnie na kolację.
Za każdym razem łapałem się na tym, że szukam nowej wymówki, żeby powiedzieć nie. Dziwnie było unikać jej zaproszeń, nie raniąc jej uczuć.