Rozdział 41
Punkt widzenia Sereny
„Coś jeszcze?” – wołam do Steviego, który czeka za drzwiami, wypatrując klientów zbliżających się do naszego sklepu.
Stevie odwraca się do mnie, w jej głosie wyraźnie słychać frustrację. „Jeszcze nic” – mówi, jej rozczarowanie jest namacalne. „Nikt nie przyjdzie”.