Rozdział 14
Punkt widzenia Billa
Moje oczy powoli się otwierają i widzę biały sufit. Sterylny zapach, piszczące maszyny - klika. Uświadamiam sobie, że jestem w szpitalu. Próbuję poskładać w całość to, co się stało i jak tu trafiłem.
Ostatnia rzecz, jaka mi przychodzi do głowy, to motocykl jadący prosto na Serenę. Instynktownie rzuciłem się, żeby ją odepchnąć. Potem wszystko znika. „Kurwa”, myślę sobie. „Czy ona jest w porządku?”