Rozdział 135
Punkt widzenia Sereny
Pytanie Taylora jest tym, którego się spodziewałam. Biorę głęboki oddech, moje palce splatają się, gdy przygotowuję się do odpowiedzi.
Przesuwam się na siedzeniu, siadam prościej. Moje ręce spoczywają na kolanach i poświęcam chwilę na zebranie myśli.