Rozdział 145 Sto czterdzieści pięć
„ Livia Aphael?” zapytała Lucianne, wyraźnie nieświadoma. Kiedy szef skinął głową, nawet policjant przy drzwiach był zaskoczony, widząc, że Lucianne wygląda na zagubioną, gdy powiedziała: „Nie znam nikogo o tym imieniu”.
Szef był zaskoczony jej odpowiedzią, więc odblokował telefon, aby poszukać zdjęcia, po czym pokazał je Lucianne i zapytał ponownie: „Czy naprawdę jej nie znasz, Wasza Wysokość?”
Oczy Lucianne rozszerzyły się w rozpoznaniu, gdy krzyknęła: „O, ona! Przepraszam , szefie. Nie wiedziałam, że tak się nazywa”.