Rozdział 46 Czterdzieści sześć
Ellia była trochę zawstydzona, że jej partner tak intymnie zwrócił się do niej po imieniu w obecności Królowej, i zarumieniła się, mówiąc: „Bardzo miło z twojej strony, moja Królowo. Ja również nie spodziewałam się, że spotkam cię tak szybko. Słyszałam o tobie od Bena, ale nigdy nie spodziewałam się, że będziesz taka… inna, w dobrym tego słowa znaczeniu”.
Lucianne spojrzała na dzieci, które były u boku Bena, czepiając się jego nóg, „A to muszą być Rita i Russell”. Ellia była zszokowana, że przyszła królowa znała imiona swoich dzieci, ale Ben był wzruszony, że pamiętała. Przyprowadził swoje dzieci bliżej Lucianne, a Lucianne pochyliła się, by spotkać ciemnowłosą dziewczynę z błyszczącymi oczami, „Cześć, Rita”.
„ H-cześć, piękna pani” – mruknęła nerwowo.