Rozdział 39 Trzydzieści dziewięć
Arogancki książę zauważył wyraz oczekiwania na twarzy Sashy i kontynuował wyjaśnienia: „Ci dwoje nigdy nie mieli dzieci, ponieważ ja namówiłem kogoś, żeby podszywał się pod baristę, a kumpel mojego dalekiego kuzyna wypił kawę z dodatkiem jakiegoś bardzo silnego, bardzo skutecznego leku przeciwciążowego”.
Sasha zmrużyła oczy i zapytała z irytacją: „Masz na myśli środki antykoncepcyjne?”
Greg przewrócił oczami: „Przestań mnie obrażać, Cummings. Efekty tych, które dla niej zamówiłem, są trwałe, nawet w małych dawkach. I to jest nielegalne, więc nie spodziewaj się, że znajdziesz to w swojej zwykłej aptece. A co najlepsze? Nie ma lekarstwa i nie ma lekarstwa dla każdego, kto to połknie”.