Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 1
  2. Rozdział 2 2
  3. Rozdział 3 3
  4. Rozdział 4 4
  5. Rozdział 5 5
  6. Rozdział 6 6
  7. Rozdział 7 7
  8. Rozdział 8 8
  9. Rozdział 9 9
  10. Rozdział 10 10
  11. Rozdział 11 11
  12. Rozdział 12 12
  13. Rozdział 13 13
  14. Rozdział 14 14
  15. Rozdział 15 15
  16. Rozdział 16 16
  17. Rozdział 17 17
  18. Rozdział 18 18
  19. Rozdział 19 19
  20. Rozdział 20 20
  21. Rozdział 21 21
  22. Rozdział 22 22
  23. Rozdział 23 23
  24. Rozdział 24 24
  25. Rozdział 25 25
  26. Rozdział 26 26
  27. Rozdział 27 27
  28. Rozdział 28 28
  29. Rozdział 29 29
  30. Rozdział 30 30
  31. Rozdział 31 31
  32. Rozdział 32 32
  33. Rozdział 33 33
  34. Rozdział 34 34
  35. Rozdział 35 35
  36. Rozdział 36 36
  37. Rozdział 37 37
  38. Rozdział 38 38
  39. Rozdział 39 39
  40. Rozdział 40 40

Rozdział 8 8

Hol był udekorowany w starym celtyckim stylu. Podłogi i ściany były z ciętego, rzeźbionego kamienia i dużych drewnianych belek wygiętych do sufitu. Belki były ozdobione misternie rzeźbionymi gaelickimi powiedzeniami, które najprawdopodobniej były marnowane przez przeciętnego klienta. Ale Aislinn była oczarowana zawiłością i pięknem tego wszystkiego. Wysoko na ścianach znajdowały się witraże, które poprzez pięknie kolorowe cienie na podłodze rzucały wpadające przez nie światło słoneczne. Na kamiennych ścianach wisiały gobeliny i kinkiety z oświetleniem, które wyglądało zadziwiająco jak płomienie. Miała wrażenie, jakby wkroczyła do innego miasta. Nic dziwnego, że to miejsce przyciąga tak wiele uwagi, pomyślała.

Podczas gdy czekała, rozważała nazwy dwóch biznesów. Nazwa restauracji, Taigh-oèsda, w rzeczywistości brzmiała „pub” lub „hotel” po gaelicku. Nazwa kasyna, Madadh- Allaidh Saobhaidh, brzmiała „wilcza nora”. Pomyślała o oczach Cullena i jego warczeniu. Naprawdę nie wiedziała, jak to wszystko odebrać. Była wystarczająco mądra, by zmusić świat filmowy do zgadywania i wyciągania naprawdę szalonych wniosków. Ale po prostu nie potrafiła wtłoczyć tej myśli do swojej głowy. Jednocześnie pomyślała, że nigdy bym nie uwierzyła, że istnieją druidzi, dopóki nie musiałabym uciekać z ich przerażającego kultowego „kręgu”.

Niedługo potem kobieta wróciła i poprosiła Aislinn, żeby poszła z nią. Poprowadziła ją z powrotem przez drzwi obok biurka, minęła zestaw drzwi, przez które wchodzili i wychodzili kelnerzy i kelnerki, na ścianie, która dzieliłaby ją z restauracją, i skierowała się w stronę podobnych drzwi dalej na korytarzu. „Tędy” powiedziała z uśmiechem. Kobieta zawahała się na chwilę i odwróciła, by spojrzeć na Aislinn. Jej oczy błysnęły ciekawością. „Przepraszam, ale muszę zapytać, skąd wiesz, eee, Cullen?” Aislinn zauważyła dziwny nacisk, jaki kobieta położyła na jego imieniu. Prawie jakby Aislinn nie powinna była mieć prawa go używać. Ton przypominał Aislinn rodzica wskazującego dziecku, że powinno być bardziej formalne, gdy mówi o dorosłych.

تم النسخ بنجاح!