Rozdział 627
Po obudzeniu Timothy wyczuł w powietrzu nieznany zapach i odkrył wilgotną plamę na prześcieradle.
Myśl ta sprawiła, że Timothy poczuł potrzebę wielokrotnego mycia rąk.
Ginger nadąsała się, nalegając: „To nie ja! To ten palant, który zmoczył łóżko i próbuje zrzucić winę na mnie”.