Rozdział 10
Uśmiech na twarzy Mii zniknął na widok Boba i Mary. „Nie mogę uwierzyć, że macie czelność mówić, że jesteście moimi wybawcami. Kiedy prawie umarłam z głodu w waszym domu, ciotka Patricia była tą, która dała mi kęs do jedzenia. Ostatecznie zmusiłeś ją nawet do wychowania mnie”.
Patricia była zaskoczona. „Jak znaleźliście to miejsce? Nikomu o tym nie mówiłam”.
Mary położyła ręce na biodrach. „Jak możesz tak mówić, Patricio? Jesteśmy adopcyjnymi rodzicami Mii, ale ty próbujesz przypisać sobie zasługi. Marz dalej, jeśli myślisz, że ci się to uda!”