Rozdział 548
Mia nie chciała już dłużej słuchać. Odwróciła się do Giny i powiedziała: „Wychodzę. Zapraszam do dalszej rozmowy”.
Nie mogła tego dłużej znieść. Rzeczywiście, słowa jej brata brzmiały prawdziwie od poprzedniej nocy; te klasowe spotkania były po prostu spotkaniami, na których wszyscy angażowali się w przechwałki i porównania, pozbawione jakiegokolwiek prawdziwego znaczenia.
Gdy Mia wychodziła z toalety i czekała na windę, zauważyła łzy spływające po twarzy Ramony.