Rozdział 230
Ludzie naprawdę różnili się od siebie.
Timothy frustrująco pociągnął za krawat. „Właściwie moje zaręczyny z Mayą są-”
„Dość, panie Barrett! Nie ma potrzeby mi tego tłumaczyć. Ktoś o moim statusie nie ma prawa pytać, a co dopiero słuchać!” odparła Mia, po czym odeszła.