Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 30

„Och, naprawdę?” Ona po prostu zauważa, że tu siedzimy. Patrzy na mnie jak na sztylety, a potem na Sierrę i nie ma nic, co mógłbym zrobić lub powiedzieć. Utknąłem między tymi dwoma gigantami i właśnie wpakowałem sobie do ust duży kęs burgera. „Nigdy nie macie dodatków przy swoim stole. Jesteśmy z wami cały czas i nigdy z wami nie siedzieliśmy. Czy wy to zmieniacie? Nie mogę się doczekać, żeby przyjść tu z wami następnym razem”. Błaga lub jęczy, nie jestem pewien. Zajmuje mi kilka minut, żeby przeżuć i połknąć bez ponownego zakrztuszenia. Nie muszę się bardziej ośmieszać przed tymi facetami niż już to zrobiłem. Poświęca czas, żeby ocenić talerz przede mną i pojawia się szeroki uśmiech na jej twarzy.

„Mam nadzieję, że masz na tyle oleju w głowie, żeby zjeść cały ten talerz kalorii, przynajmniej nie przyłapałbyś mnie na jedzeniu czegokolwiek z tego. Zniszczy ci to sylwetkę, a my wszyscy musimy wyglądać jak najlepiej dla naszych przyjaciół, nikt nie chce być z kimś, kto wygląda niechlujnie i leniwie”. Patrzy prosto na mnie, a ja odkładam burgera na talerz, czując wstyd z powodu ilości jedzenia, którą nałożyłem, zanim ona w ogóle przyszła. Nigdy wcześniej mnie to nie obchodziło, zawsze jadłem, kiedy byłem głodny, ale ona jest najpopularniejszą dziewczyną w naszej szkole i zawsze chłopcy na nią patrzą i rozmawiają z nią, nikt ze mną nie rozmawia. Wiem, że nie jestem gruby, w żadnym wypadku, ale słowa nie bolą mniej. Teraz ma też uwagę większości ludzi w barze, swoim głośnym bełkotem.

„Żartujesz?” Oliver pyta, czy jest zdenerwowany? Kładzie rękę na oparciu krzesła za mną, odwracając się w jej stronę. Czuję się niemal opiekuńczo. „Po ilości kalorii, które spaliliśmy podczas treningu, jestem zaskoczony, że nie zjadła więcej. Pracowała ciężej niż reszta z nas dzisiaj”. Owinął mnie swoim wielkim, wytatuowanym ramieniem i przyciągnął odrobinę bliżej.

تم النسخ بنجاح!