Rozdział 92
Sara POV
Nie będę kłamać. Nawet boso i w smokingu, trudno mi było normalnie chodzić. Podążałem za moim postępem od początku korytarzem do „VIP Suite 2”, ale drzwi były otwarte i kiedy spojrzeliśmy, nikogo nie było w środku.
„Bogini, jaki smród” – powiedział Zane, a ja skinęłam głową. To miejsce było obrzydliwe dla mojego ludzkiego nosa. Nie mogłam sobie wyobrazić, co on wyczuwał.