Rozdział 282
„Przyznaję, że się pomyliłem.”
Zachichotał. „Właściwie wszystko jest świetnie. Dziękuję za pytanie. Jesteśmy więcej niż kompatybilni”.
„Dobrze” – powiedziałem tak ciepło, jak tylko mogłem, ale poczułem zimne ukłucie zazdrości. Poznali się, chcieli się połączyć i tyle. Żadne wielkie tradycje nie stanęły im na drodze, żadne groźby katastrofy, gdyby wzięli to, czego chcieli.