Rozdział 259
Sara POV
Cudownie było znów zobaczyć Melissę, chociaż zazdrościłam jej pasji tysiąca słońc i wszystkiego, co z tym związane. Wyglądała niesamowicie elegancko i szykownie w wełnianej ołówkowej spódnicy i skórzanej kurtce w dokładnie tym samym bordowym kolorze, która wyglądała jak Oscar de La Renta. Cieszyłam się, że założyłam Gucci, żeby dotrzymać kroku.
Uśmiechnęła się do mnie promiennie, a ja po prostu przytuliłem ją, gdy podeszła do stołu.