Rozdział 162
Sara POV
Obudziłam się głęboko zadowolona, radośnie ciepła i niesamowicie wygodna, wdychając mój ulubiony zapach na świecie i gotowa spędzić wieczność dokładnie tam, gdzie byłam. Wtedy zdałam sobie sprawę, że „gdzie byłam” było łóżko Zane’a.
Moje oczy gwałtownie się otworzyły. Leżałam na jego (umięśnionej i pokrytej miękkim meszkiem) piersi, a jego ramię było na mojej talii. Jego powolny oddech łaskotał moje włosy.