Rozdział 154
Sara POV
W całym kompleksie górniczym nie było alkoholu o jakości ludzkiej, więc zmieszałem mój z wodą i popijałem powoli. Nie było wątpliwości, że Zane, Travis i ja będziemy pić tego wieczoru.
Żołnierze Gwardii Narodowej rozłożyli nam namioty, w tym podwójny dla Zane'a, i tam właśnie siedzieliśmy, opierając łokcie na stole, a krzesła lekko się chwiały na nieutwardzonej ziemi.