Rozdział 81 Osiemdziesiąt jeden
Punkt widzenia Adriana
Trzy dni! Minęły trzy dni od tego incydentu, a ona była otępiała. Ledwo jadła, ledwo spała, ledwo rozmawiała z kimkolwiek, co mnie przestraszyło, szczerze mówiąc.
To była moja wina, że pozwoliłem jej zbliżyć się do łotrzyka. Gdybym stanął twardo i powiedział jej, że nie może pójść za mną do lochu, nie byłaby świadkiem tego, co zrobiła.