Rozdział 118 Sto osiemnaście
Punkt widzenia Loli
Kiedy obudziłam się następnego dnia, byłam jednocześnie napompowana i niespokojna. Byłam napompowana, ponieważ dziś w końcu zostawiam tę paczkę. Byłam również niespokojna, ponieważ mogło się to nie skończyć dobrze.
Leżałam jeszcze na łóżku i myślałam o tym, jak potoczy się dzisiejszy wieczór, gdy ktoś zapukał do moich drzwi. Myśląc, że to Buff, wstałam i poszłam otworzyć drzwi. Gdy je otworzyłam, za drzwiami stał Damon. Byłam zaskoczona, a moje serce zaczęło bić szybciej w piersi. Czy on się dowiedział? Czy będę wiecznie niewolnikiem w tej watasze? Wiele myśli przebiegło mi przez głowę.