Rozdział 111
Sabrina natychmiast się wyprostowała, gdy zobaczyła, z kim się zderzyła. Jej wyraz twarzy natychmiast stał się zimny. „Przepraszam!”
Stary Mistrz Shaw zmierzył Sabrinę obrzydliwym spojrzeniem, zanim uśmiechnął się zimno. „Ostatnim razem, gdy cię widziałem, twoja twarz była gruba od taniego makijażu. Tym razem całe twoje ciało jest brudne, twoja twarz jest czarna i brzydka. Kim ty jesteś?”
Sabrina nie mogła sobie pozwolić na zabawianie go. Wydawał się być surową, ale miłą osobą na powierzchni, ale nigdy nie był dla niej przyjazny. Zamiast tego był niezwykle niegrzecznym staruszkiem.