Rozdział 107
Grace ścisnęła dłoń Sabriny i nagle łzy popłynęły, gdy powiedziała słabo: „Sabbie, w końcu jesteś?”
„Mamo...” Sabrina cicho szlochała, „Przepraszam mamo, miałam dziś kilka spraw do załatwienia, dlatego się spóźniłam”.
Przybiegła z placu budowy, tylko po to, by spotkać się z Lincolnem na przystanku autobusowym. Potem przeszła kawałek w oszołomieniu, zanim wsiadła do autobusu dopiero na następnym przystanku.