Rozdział 483 Posag był całą własnością spółki (część druga)
Cynthia wyciągnęła rękę i odgarnęła włosy Daisy. Taki delikatny ruch sprawił, że Daisy poczuła się znajomo. Edward również lubił bawić się jej włosami, Daisy zdała sobie sprawę, że ten nawyk odziedziczyła po czułości matki. Bez względu na to, jak bardzo odrzucał miłość matki, jego zimne serce już zostało roztopione przez tę miłość. Krew jest gęstsza od wody, mówi przysłowie, i teraz wydawało się, że to prawda.
Liście na drzewach przy drodze poruszały się wraz z delikatnym wiatrem, niczym psotne duchy tańczące bezmyślnie. Kevin jechał szybko tą drogą. Czuł niepokój z powodu tego, co Daisy powiedziała mu tego popołudnia. Pomyślał, że zadzwoni do Leeny, żeby pokazać, że mu zależy, ale zawsze, gdy dzwonił, linia była zajęta.
Oblizał spierzchnięte usta spowodowane suchą pogodą jesienią, marszcząc brwi jeszcze bardziej. Mógł wyjść z pracy wcześniej. Ale opóźniła go jakaś pilna sprawa. To było normalne dla żołnierza i Kevin nie mógł nic z tym zrobić. Właściwie nie miał czasu do dyspozycji.