Rozdział 408 Dziewczyna Harley (część druga)
„No cóż! Czy to nie jest tylko rekwizyt? Kto by się tego bał? Stary człowieku, wyglądasz mi na głupca. I próbujesz sprawić, żebym i ja wyglądała na głupca” – powiedziała dziewczyna. Była wobec niego wyniosła i wcale nie uważała, że wielki pistolet w jego ręku jest czymś strasznym. Mężczyzna z bliznami na skórze był tak zirytowany jej arogancją, że oddał strzał tuż obok jej stóp.
„Auć! O mój Boże! To prawdziwa broń! Więc naprawdę używasz prawdziwej broni podczas kręcenia filmu?” Dziewczyna była tak przerażona, że odskoczyła, a następnie próbowała zachować dystans między nim a nią. Spojrzała na broń w dłoni mężczyzny z bliznami na skórze ze strachem w oczach. Broń wciąż dymiła, a w powietrzu unosił się słaby zapach prochu.
„Wygląda na to, że teraz nie kręcą filmu, proszę pani. Spójrz, nie ma żadnych kamer”. Za nią poszedł spokojny mężczyzna. Podszedł do niej i szepnął. W międzyczasie włożył rękę do kieszeni garnituru, jakby próbował coś stamtąd wyjąć.