Rozdział 218
O mój Boże...
Poczułem, jakby moje stopy wrosły w podłogę. Nie mogłem się ruszyć. Całe moje ciało zostało uderzone falą nudności, która przerodziła się w zaskakujące odrętwienie. Wkrótce moje mięśnie się zablokowały, a moje ciało zaczęło się trząść.
Tak bardzo chciałem uwierzyć, że źle usłyszałem. Ale nie ma mowy, żeby moje ciało zareagowało fizycznie w taki sposób.