Rozdział 217
Oczy Bonnie rozbłysły i natychmiast sięgnęła po telefon. Otworzyła konto w mediach i zaczęła przewijać wszystkie zdjęcia, które zrobiła mi moja kochana stalkerka.
„Czy to było przed tymi wszystkimi meczami? W Golden Fawn Hotel?” – zapytała.
„Tak”. Kącik moich ust uniósł się do góry. „Arthur ciągle znajdował sposoby, żeby mnie zdobyć. Na swój własny, zacofany sposób, chciał mnie poznać. Oczywiście, w tamtym czasie nie wiedziałam, że on i ja byliśmy...”