Rozdział 175
[Punkt widzenia Liama
To właśnie ten nieludzki ryk sprawił, że całe moje ciało zamarło w miejscu. Nieprzezwyciężony gniew, który poczułem słuchając tego, co matka Arthura miała do powiedzenia Elli, wystarczył, żebym się zaczerwienił. A potem zobaczenie, jak Arthur okazuje jej odrobinę ludzkiej przyzwoitości, było tym, co naprawdę sprawiło, że pękłem.
Nie obchodziło mnie, ile kłopotów wpakuję w kłopoty z radą szkolną – chciałem rozszarpać drania na strzępy. Delektowałem się każdym zamachem i uderzeniem, jakie udało mi się wykonać, zanim powietrze wokół mnie zamarło.