Rozdział 167
Na szczęście reszta jej zajęć przebiegła dobrze; jednak szybko zauważyła, że dzieliła Pod koniec dnia byłem psychicznie wyczerpany. Przynajmniej reszta moich zajęć przebiegła o wiele gładziej niż pierwsza.
Nadal nie mogłem uwierzyć, że dosłownie miałem pasywno-agresywną kłótnię z tym cholernym nauczycielem. Co to oznaczało dla reszty semestru? Czy teraz miałem być celem ataku, kiedy tylko będzie miała ochotę czepiać się kogoś?
Nie wspominając o tym, że jest cholerną nauczycielką! Mam na myśli, jak nieprofesjonalne było z jej strony, że otwarcie wyraziła swoją niechęć do mnie?