Rozdział 148
[Punkt widzenia Elli]
Zostawmy Monice zapewnienie, że będziemy mieć najlepsze miejsca na stadionie. Siedzieliśmy dokładnie na środku, naprzeciwko lodowiska z idealnym widokiem na obie strony. Miejsce było zatłoczone i praktycznie huczało od podniecenia i długo oczekiwanego oczekiwania.
Myślę, że spośród wszystkich tam obecnych, byłem jedynym, którego przepełniało ukryte uczucie strachu i niepokoju. Te mecze były nieprzezwyciężalnie surowe. Dla Liama było to coś więcej niż tylko wygranie mistrzostw dla jego drużyny.