Rozdział 137
Zaczynałem żałować, że postanowiłem dociekać dalszych informacji. Głównie dlatego, że naprawdę nie miałem pojęcia, co z tym zrobić. Straszne było to, jak dobrze mówiła o Liamie i Noahu, jakby naprawdę ich znała.
„Cóż, z pewnością opisałeś Noaha co do joty. Czy spotykaliście się kiedyś?”
Jej brwi ściągnęły się w konsternacji. „Hm? Och, nie. Mówię o Liamie.”