Rozdział 101
„To niesamowite” – powiedziałem, zwracając się do Liama z uśmiechem.
Uśmiechnął się w odpowiedzi, jego oczy błyszczały. „Pomyślałem, że przyda ci się przerwa”.
W środku pensjonat był równie czarujący. Nasz pokój miał przytulny kominek i balkon z widokiem na ogrody. Czułem się, jakbym był w innym świecie, daleko od chaosu i strachu, które pochłaniały moje życie.