Rozdział 32
Tiffany rzuciła Carterowi gniewne spojrzenie. „Jest tu ktoś, kogo nie lubię, kto sprawia, że powietrze staje się stęchłe. Nie mogę tego znieść”.
Amelia spojrzała na nią. „No dalej, Tiff. Jesteś już dorosła.”
Biorąc głęboki oddech, Tiffany rozłożyła ręce i odpowiedziała: „Dobra, to moja wina. Jestem nierozsądna. Zamknę się już, dobrze?”