Rozdział 27
Rzeczywiście, Tiffany była najlepszą zakupoholiczką wśród niezależnych pisarzy. Holowała Amelię i robiła zakupy z pierwszego piętra na trzecie. Kupiły nawet kilka ubrań, zanim udały się do strefy dziecięcej na piątym piętrze. Następnie obie kupiły wózki i buty dla małych dziewczynek i chłopców. Kiedy skończyły, kupiły rzeczy warte pięć wózków.
Masując skroń i gapiąc się na wózki, Amelia zapytała: „Tiff, nie uważasz, że kupujesz trochę za dużo?”
Tiffany wydała z siebie niezręczny śmiech. „Tak, ale nie martw się. Możemy sprawić, żeby dostarczyli je pod twoje drzwi. Nie będziesz musiała ich sama nosić”.