Rozdział 161
Pozostajemy tak przez chwilę, po czym sięga za mnie i zakręca dopływ lodowatej wody.
Odsunął się, wyrywając się z mojego uścisku na swojej bluzie z kapturem, co było wyraźnym dowodem na to, że pozwalał mi trzymać się w ten sposób, i sięgnął po ręcznik.
Moje serce wali, gdy jego wzrok przesuwa się po moim ciele, powodując, że na mojej skórze pojawia się gęsia skórka, i nie jest to spowodowane wodą…