Rozdział 159
Przechodzi mnie dreszcz przyjemności, gdy przesuwa zimną lufę pistoletu po wewnętrznej stronie mojego uda.
Coś jest ze mną nie tak…
Widzę, jak jego nozdrza lekko się rozszerzają, gdy patrzy na głębokie zadrapania na moich udach, gdzie napastnik złapał mnie, próbując rozchylić mi nogi. Moje serce wali, gdy przeciera knykciami rany, wysyłając iskry krążące we mnie.