Rozdział 27
SEBASTIAN.
Patrzę, jak jej twarz zmienia się ze zdziwienia na zrozumienie i dewastację. Jej serce wali jak szalone, gdy patrzy na mnie, jej wspaniałe fioletowe oczy są szeroko otwarte.
Nie wiedziała, tak jak przypuszczałem, i chciałbym jakoś znaleźć sposób, żeby dać jej znać, że Valerie jej potrzebuje. Cóż, nie ma w tym nic zaskakującego, pieprzenie jest moją mocną stroną i ciągle to robię.