Rozdział 52
Punkt widzenia Bailey'a
Nie tak wyobrażałam sobie sobotni poranek.
Spodziewałem się, że będę się relaksował i oglądał show. Może nawet odwiedzę Mirę. Nie to.
Punkt widzenia Bailey'a
Nie tak wyobrażałam sobie sobotni poranek.
Spodziewałem się, że będę się relaksował i oglądał show. Może nawet odwiedzę Mirę. Nie to.