Rozdział 74 JULIAN ADAMS (POV)
„ Dobra, rozumiem, o co ci chodzi”. Mike wypuszcza krótki oddech i bierze łyk whisky, pozostając cicho przez długą chwilę, zanim dodał: „Z pewnością miałbym problem z poradzeniem sobie z tym, zwłaszcza że Angelee lubi zadowalać ludzi i podporządkowywać się”.
Mocno zamykam oczy, a intensywny dreszcz ogarnia moją klatkę piersiową, mój żołądek... To okropny dreszcz biegnący wzdłuż mojego kręgosłupa i rozprzestrzeniający się po każdym calu mojej skóry. Wiedziałam to.
Oczywiście, że wiedziałem.