Rozdział 38 JULIAN ADAMS (POV)
Widząc ten wyraz twarzy Angelee, robi mi się tak ciężko, że aż mnie boli. Kto by pomyślał, że taka niewinna mała buzia może mieć tak wyzywający wyraz twarzy? To tylko zwiększa moją chęć drażnienia jej.
„ Ukarać?” pyta mnie drżącym głosem, ale mnie to nie oszukuje... Widzę, że na to czeka... Lubi, gdy jestem brutalny. I nigdy nie mam dość udowadniania tego... Zwłaszcza, gdy trzymam ją trochę mocniej za szyję, a ona jęczy, uśmiechając się do mnie. Kurwa.
Popycham ją na łóżko za szyję, obserwując, jak jej uśmiech poszerza się jeszcze bardziej. Co to kurwa jest?