Rozdział 45 Poza czasem
„ Grace!” Wchodzę do windy i zauważam, jak na jej zaskoczonej twarzy pojawia się uśmiech.
„Jesteś tu tak wcześnie, Angel! Twoja ciężka praca nad tym projektem jest naprawdę godna podziwu-”
„Jeśli chodzi o wczoraj-” przerwałam jej, nie mam czasu na pogawędki. Winda jedzie w górę, a to musi się skończyć, zanim drzwi się otworzą. „Gdzie byłaś?”