Rozdział 29 Trzymaj mnie w ten sposób.
„Pobyt w tobie jest taki przyjemny...” Słyszę, jak mruczy, przesuwając czubkiem swojego kutasa po moim wejściu, i zauważam, że w moim podnieceniu jest trochę krwi. „Jesteś taki gorący, taki ciasny...” Gryzę wargi, patrząc mu prosto w oczy. „Ha, nie mogę się oprzeć tej niegrzecznej twarzy...” Stęka, zamyka oczy i pochyla się nade mną. „To niebezpieczne... Daj mi prezerwatywę”.
Nagle poczułam bolesne ukłucie w piersi, gdy patrzyłam, jak otwiera szufladę szafki nocnej i wyjmuje z niej prezerwatywę. Wiem, że Julian jest... singlem, który naturalnie powinien mieć prezerwatywy w domu. Zwłaszcza jeśli chodzi o Juliana - kogoś, kto jest przyzwyczajony do romansów. I czyż nie dlatego właśnie chciałam stracić z nim dziewictwo? Ponieważ nigdy nie oddał nikomu swojego serca? Ponieważ byłoby to łatwiejsze?
Zaciskam usta, czując, jak moje serce ściska przenikliwe zimno, które powoduje dreszcze na całym ciele...