Rozdział 109 - Nigdy więcej nie opuszczaj swojego boku
Nova York - Siedem lat wcześniej.
Pan Adams zawiózł mnie samochodem do ogromnej willi i przyznaję, że nie wierzyłem, że za budynkami i szarym miastem istnieje coś tak niesamowitego.
Ku mojemu zaskoczeniu jest tam mnóstwo zieleni, zwłaszcza w tej dzielnicy mieszkalnej, przez którą przejeżdża, przechodząc przez duże żelazne bramy. Majątek jest tak duży, że jestem zaskoczony. Wiedziałem, że mój ojciec był bogatym człowiekiem, który pochodził z arystokratycznej rodziny... ale teraz, gdy widzę to na własne oczy, robi mi się zimno w żołądku.