Rozdział 46
Dylan POV
Nie zdawałem sobie sprawy, jak długo brałem kąpiel, dopóki nie usłyszałem cichego pukania do jednego z wielu zamkniętych wejść do łazienki.
„Wasza Wysokość, czas przygotować cię na dzisiejszą wizytę króla. Jesteś tam już ponad godzinę”. Zignorowałem moją służącą i kontynuowałem kąpiel, starając się zagłuszyć dźwięk jej wysokiego głosu. Kiedy nie odpowiedziałem, w pokoju rozległo się głośniejsze pukanie, jakby wystrzeliła armata.