Rozdział 254
„Pomogła zamknąć granicę sektorów, nie dystryktów” – stwierdziła Vee z nutą frustracji w głosie, może nie lubiła Dylana. Wydaje mi się, że nasza królowa była tą, która wywoływała emocje, niezależnie od tego, czy były pozytywne, czy negatywne.
„Ona...” Znów zwróciłem się do Dylan, która najwyraźniej uznała za swoją misję życiową ciągłe wprowadzanie mnie w stan szoku. „Ty... Zamknąłeś sektor?!”
„Dystrykt to zrobił. Ja nie zrobiłem prawie nic. Za kilka dni opracujemy środek zaradczy, który uniemożliwi Lycanom przekroczenie granicy do tego sektora”. Głowa mojego kumpla szybko zwróciła się w stronę królowej i nic poza niedowierzaniem jej nie zamgliło.